wtorek, 8 grudnia 2015

Dlaczego jestem jaka jestem.

Co wpływa na kształtowanie naszych myśli? Dlaczego zachowujemy się w określony sposób? Pewnie zdarzało się Wam, o tym myśleć. Bardzo często zastanawiam się, dlaczego jestem, jaka jestem, głównie wtedy, gdy nie jestem z siebie dumna, gdy sobie z czymś nie radzę.

Pamiętam, jak w dzieciństwie mama mówiła do nas - kto rano skacze, wieczorem płacze - lub coś w stylu - nie śpiewaj, bo biedy naśpiewasz. Pewnie to głupie przykłady i, pewnie większość uważa, że bez sensu jest rozpamiętywanie takich rzeczy, ale ja to pamiętam. Mało tego, uważam, że to na mnie wpłynęło. Głupio mi, gdy słyszę, jak ktoś mówi, żeby nie brać do siebie, bo ja to do siebie biorę. Takie rady sprawiają, że czuję się jeszcze gorzej, że jestem beznadziejna, słaba.

Myślę, że takie komunikaty, odczuwałam jako groźbę. Jeśli się cieszę, tańczę, śpiewam, szaleję, to później spotka mnie kara, że nie może być za fajnie. Za to trzeba być, grzecznym, skromnym, stonowanym. 

Dla mnie to było gaszenie naturalnej radości, beztroskiej zabawy, niewinnego dziecinnego szaleństwa. Jest mi przykro i smutno, bo uważam, że to nie stłamsiło. Ciągłe pilnowanie się, kontrola własnego zachowania - to bardzo męczy...

Mama nie widziała, że mi to robi. Chciała, żebym była grzeczna. Nie chcę być grzeczna, chce być szczęśliwa, swobodna. Życ bez strachu, że coś złego może się stać. Teraz trudno mi się cieszyć. Myślę, że nie zasługuje na to, że nie mogę...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz